19.4.10

mate feed kill repeat

Nie uderzony w serce żadnym nożem
Ani ścinającym drzewa typolewem
Zabity życiem, przeżarty miłością
Anioły dnia ostatniego
Zniszczone, zaćpane kurwy
Skończyłem 18 lat, mam dowód osobisty
Więc mogę udać się w drogę prostą do skurwysyństwa
Przez szambo, gówno i krew z mlekiem
Zdobyć, załatwić, wypierdolić
Zostało jedyne wyjście

wychodzi na to, że umarłem
A kosmos ze mną.
kozzzmosss....
Skoro umarłem, to czemu żyję?